Wszystko będzie dobrze!

Andrzej DąbrowskiWF Dodaj komentarz

Takie przemyślenia na dziś – moja firma – 11 pracowników na liście płac – 1 osoba na kwarantannie, bo syn wrócił z zagranicy – 1 osoba na zasiłku opiekuńczym – reszta na urlopach, zwolnieniach – a w pracy szefowie i córka – I MUSIMY ZAROBIĆ NA WSZYSTKICH z listy płac, a na dodatek cały aparat państwa.

Damy radę?

Kiedyś już o tym pisałem – Polacy chcieliby żyć w kapitalizmie, bo przecież socjalizm był utopijny, ale jednak korzystać z full socjalu, ale przecież nas na to nie stać! Pracownicy patrzą na nas jak na krwiopijców, ostatnio wielu z nich miało cały czas żądania, pretensje, wymagania, nie dając od siebie zbyt wiele, bo przecież pracują na dobrobyt szefów, nie swój.

Wykrakałem

3 miesiące temu w trakcie spotkania przyjaciół, w tym wielu przedsiębiorców tak sobie dyskutowaliśmy w temacie sytuacji na rynku pracy i tak sobie westchnąłem – Jeszcze przyjdą czasy, kiedy ludzie zaczną szanować pracę, a będzie to w nieodległym czasie!

Nie liczę

Nie liczę na pomoc państwa, nie mam zgromadzonych milionów, zapier… i ciągnę ten ciężki wóz. Sił coraz mniej, ale ciągnę wykorzystuję każdą pojawiającą się szansę, na lokalnym rynku działam aktywnie jak nigdy dotąd. Ile to potrwa? Jak będzie wyglądał przyszły tydzień, jak będzie w maju? Na ile starczy sił?

Ale wierzę

Wierzę, że jeszcze będzie dobrze, inaczej, ale dobrze. To nie czas na załamywanie rąk, trzeba zrobić wszystko, aby wyjść z tego kryzysu obronną ręką. Tak to już jest, coś się kończy, ale pojawia się jakaś szansa, trzeba być czujnym, przecież jesteśmy przedsiębiorcami, czyli bierzemy los w swoje ręce, nasz los ale też los wielu wokół nas.

Tylko boli

Boli to i to bardzo jak traktują nas wszyscy wokoło – rządzący jako dojną krowę, pracownicy jako wyzyskiwaczy, A tak naprawdę wielu z nasz w trudach budował przez wiele lat nasz wspólny dobrobyt. Bo to co było 30 lat temu a to co było 30 dni temu to dwa różne światy. Przez 25 lat działalności w tym wszystkim uczestniczyłem, to wszystko obserwowałem. Wyszliśmy wtedy z totalnego kryzysu wyjdziemy i teraz. Ale wiele lat ciężkiej pracy przed nami.

Będzie dobrze

Teraz czas weryfikacji, korekty. To czas próby dla naszej branży, dla naszych relacji, przyjaźni. Nie zmarnujmy tego wszystkiego. To okazja na zakończenie jakiś działań, które nas męczyły, do rozpoczęcia czegoś nowego, o czym myśleliśmy wcześniej, ale trudno nam było wyjść z pewnej strefy komfortu, jaką dawała nam dotychczasowa codzienność.

Szukajcie rozwiązań

Świat się nagle zmienił, trzeba się do tego dostosować. Takiego kryzysu nikt się nie spodziewał. Nie można było tego przewidzieć 3 miesiące temu, nawet miesiąc temu taki scenariusz wydawał się niemożliwy. Szukajcie nowych rozwiązań, nowych modeli biznesowych, nowych rynków zbytu, bądźcie aktywni, wykorzystujcie kontakty, relacje.

Wiem, że nie wszystkim się uda

To przykre, ale taki kryzys robi spustoszenie na rynku, robi się przetasowanie. Nie wiadomo, czy teraz lepiej być malutką firmą czy wielką? Czy działać w małym mieście czy dużym? Wiem, że wszystkim jest trudno. Ale tak to jest w biznesie, ciągłe ryzyko to codzienność przedsiębiorcy. Sam nie wiem jak będzie wyglądała moja firma za miesiąc, za pół roku.

Miałem dużo szczęścia

Ale czy to można nazwać szczęściem, intuicją, a może ktoś nade mną czuwa? Dwa lata temu na liście płac miałem 22 pracowników. w ubiegłym roku 16. Ubolewałem, że pracy dużo a nie ma kim pracować. Duże roszady w zespole, ale pozytywne zmiany, trudne ale na plus. Rozstaliśmy się z tymi, z którymi powinniśmy się rozstać od dawna, ale tu znowu brakowało odwagi, aby podjąć ryzyko wyjścia ze strefy komfortu. Przymykanie oka, nieczepianie się, nie wymaganie, nie zadrażnianie, aby nie tracić stabilności. Ale odejścia z zespołu zostały uzupełnione, nie łatwo, nowymi osobami, kreatywnymi, bez wygórowanych wymagań, takimi, którymi się chce. I w styczniu jakoś tak zrobiło nam się dobrze i szczęśliwie, po całym dynamicznym roku – stabilnie. Dodatkowe naturalne przetasowania w zespole i … 28 lutego na liście płac mam 9 osób, a w marcu zatrudniam dodatkowe 2 osoby, bo sezon się zaczyna, bo dostałem refundację.

Tarcza ochronna

Nagły kryzys, tragedie przedsiębiorstw z różnych branż, w tym w naszej. Załamanie rynków i gospodarki i obietnice, dużo obietnic, tworzenie pakietu pomocowego dla firm. Codziennie inne informacje, prześciganie się w obietnicach. Nie reaguję czekam na ustawę na papierze. Co innego obietnice na konferencji prasowej a co innego papier.

Już prawie otworzyłem szampana

W poniedziałek docierają do mnie informacje, że na pomoc – odstąpienie od składek ZUS na 3 miesiące – mogą liczyć tylko mikro przedsiębiorcy, a ja w marcu mam 11 osób zatrudnionych więc nie spełniam tych warunków. A le za chwilę okazuje się, że liczyć się będzie stan na 29 lutego. A ja wtedy miałem 9 pracowników. Myślę sobie – po raz pierwszy na coś się załapię. Ale 1 kwietnia docierają do mnie sprzeczne informacje, ustawa jest zbyt ogólna. Pojawiają się informacje na stronie ZUS, że jednak nie chodzi o pracowników, ale liczbę ubezpieczonych i nie wiadomo czy właściciele spółki cywilnej wliczani są do tej liczby czy nie. Składamy wnioski i czekamy na decyzje. Może się uda.

Pomyliłem się

Dwa tygodnie temu przekonany byłem o tym, że w najbliższym czasie czeka mnie “bezrobocie”, że przymusowo będę musiał odpoczywać, spacerować, wylegiwać się i rozmyślać. Pomyliłem się… to był chyba najbardziej intensywny czas w ostatnim dziesięcioleciu. Miałem momenty bezradności, zwątpienia, ale trwało to dosłownie chwilę i po kilku minutach przełączałem się na tryb wydajnego działania. Tylko nie wiem jak długo zajadę na tej dawce adrenaliny.

O jejku ale się rozpisałem

A miał to być krótki post, a wyszedł bardzo długi, pewnie i tak niewielu doczyta go do końca. Nie piszę, aby straszyć, nie pisze aby zbytnio pocieszać. Pisze jak to jest u nas w firmie. Pokazuję jak dziwny jest to czas. Podkreślam, że nie mógłbym teraz oceniać czy sprzedaż tulipanów w kwiaciarni – paczka za 25 zł to dobre działanie czy złe. Nie potępiam i nie pochwalam czy otwieranie kwiaciarni w tym czasie to chciwa pazerność i lekceważenie bezpieczeństwa dla mamony. Wiem, z wieloma z Was pisałem i rozmawiałem, że często z trwogą szliście do pracy wiedząc, że jesteście w grupie ryzyka, ale szliście. Z pasji czy dla biznesu, aby zgromadzić odrobinę gotówki na niepewne czasy.

#WSZYSTKOBĘDZIEDOBRZE

Będzie dobrze ale słowo “dobrze” dla każdego znaczy coś innego. Szukajcie tego dobra wokół siebie, nie przegapcie go w pogoni za lepszym jutrem. Obserwujcie otoczenie, łapcie okazje, decydujcie sami za siebie tu i teraz bo nie wiadomo, jak będzie za 3 miesiące. Nie zamartwiajcie się na zapas, większość rzeczy, których się boicie nigdy się nie wydarzy. Pamiętajcie – załamanie, stres, zmęczenie to utrata odporności, a więc duże ryzyko w czasie epidemii. Myślcie pozytywnie. Jestem optymistą, więc wiem, że wszystko będzie dobrze. Odpoczywajcie więcej, cieszcie się bliskimi, przygotujcie się dobrze do nadchodzących świąt,

A gdy doczytasz do końca to napisz kilka słów w komentarzu ?

TO WŁAŚNIE MOJE PRZEMYŚLENIA JAKO PRZEDSIĘBIORCY!

O Autorze

Andrzej Dąbrowski

Facebook Twitter

Andrzej Dąbrowski – magister ekonomii. Urodził się, mieszka i pracuje w Bolesławcu. Wżenił się w biznes florystyczny w 1994 roku i w związku tym pozostał do dzisiaj. W międzyczasie ukończył Akademię Ekonomiczną we Wrocławiu w zakresie zarządzanie przedsiębiorstwem. Działalność w branży kwiatowej zaczynał od prowadzenia kwiaciarni , rozwijając firmę do sieci kilku kwiaciarni (Bukieciarz, Amazonia, Kwieciarnia). W między czasie rozwinął sprzedaż hurtową i import pod marką Kwiatostan. Kolejnym etapem rozwoju w branży było stworzenie ośrodka szkoleniowego Akademia Florysty i pracowni florystycznej Party Flowers. Wszystkie stworzone marki to obecnie gotowe koncepty franczyzowe, które mają za zadanie ułatwić rozwój lub rozpoczęcie biznesu w branży florystycznej. Zajmuje się praktycznym zastosowaniem wiedzy z zakresu zarządzania przedsiębiorstwem florystycznym. Obecnie świadczy usługi doradcze i szkoleniowe dla firm z branży kwiatowej w oparciu o szeroką, praktyczną i teoretyczną wiedzę z zakresu zarządzania przedsiębiorstwem, zdobytą podczas dwudziestopięcioletniej działalności w biznesie florystycznym. Swoją pasją, wiedzą i doświadczeniem chętnie dzieli się pisząc artykuły o biznesie florystycznym publikowane na forumkwiatowe.pl, w czasopiśmie NDiO - Flora i Florysta.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.