Dziś pytanie, dziś odpowiedź

Andrzej DąbrowskiWF Dodaj komentarz

Otrzymuję wiele pytań od przedsiębiorców florystycznych, zawsze chętnie na nie odpisuję. Oto jeden z poruszanych problemów.

“Witam Serdecznie,

Roztrząsa Pan różnego rodzaju problemy i problemy z konkurencją!

Ślepa osoba nie zauważyła konkurencji jaką stwarzają markety! (sprzedając wszelkiego rodzaju kwiaty doniczkowe i coraz odważniej kwiaty cięte po kosztach zakupu na rynkach/ giełdach kwiatowych.)

Pisząc statystyki marketingowego rozwoju i innych planów, proszę opublikować tego typu artykuł.

Równo za tydzień zadam to pytanie na forum Facebook.

Proszę się przygotować.

Pozdrawiam
M.”
Panie …,

Ja już jestem przygotowany ;-). Mam swoje przemyślenia i swoje subiektywne zdanie w tym temacie.

Po pierwsze markety nie kupują na rynkach hurtowych/giełdach kwiatowych. Kontrakty zawierane są z dużym wyprzedzeniem na duże partie towaru, stąd ta szokująca nas cena. Ja temat dokładnie obserwuję, ponieważ kwiaciarnie mam w pasażach marketów, między innymi w Tesco, gdzie naprzeciw mojej kwiaciarni (20 m od) stoi stojak z kwiatami ciętymi i doniczkowymi.

Ja już z tematem okrzepłem, ze stanu zdenerwowania doszedłem przez jakiś czas do stanu przyzwyczajenia, akceptacji, poszukując miejsca dla siebie. Z tymi kwiatami w marketach to nie koniec problemu, obserwując rynki zachodnioeuropejskie możemy spodziewać się w niedalekiej przyszłości w marketach typowych kwiaciarni i to nie w pasażach, ale po drugiej stronie kas „na sklepie”. Jakiś czas temu był Biedronka analizowała projekt otwierania stoisk nie tylko z kwiatami w paczkach, ale typowych kwiaciarni, gdzie kwiaciarki miałyby układać bukiety. Temat upadł z różnych względów, ale nie wiadomo czy kiedyś znowu nie wróca do tematu. Tak więc sytuacja będzie się rozwijała.

Napisałem już parę artykułów, opisujących problem:
Tak naprawdę to chodzi o wartość, a nie o cenę
Konkuruj jakością i inwencją
Optymalizacja zakupów sposobem na ograniczenie kosztów kwiaciarni
Klienci są w stanie zapłacić za kwiaty więcej
Nie możesz mieć wszystkich klientów

Czy oprócz pisania, edukacji można coś zrobić więcej? Tak można i należy, jednak monolit przedsiębiorców branżowych nie istnieje. Wielu narzeka, a jak podpowiadam i zachęcam do konkretnych działań to angażuje się garstka – 10 osób ;-).

Próbowałem przeciwstawić się w sprawie przestrzegania zasad sprzedaży hurtowej na giełdach i w hurtowniach:
List otwarty
List otwarty do sprzedawców hurtowych

Jaki był efekt? Mimo wydawałoby się pospolitego ruszenia listy wysłało 10 – 20 osób. Śmiech na sali, dla mnie to znak, że temat widocznie nie jest jeszcze zbyt bardzo bolący. Choć z czytanych opinii wydawało się inaczej.

Mam jeszcze pomysł jak dokuczyć dyskontom i marketom i zniechęcić ich do sprzedawania tanich kwiatów. Zbieram siły, analizuję, szukam słabych punktów, trzy już znalazłem. Mam świadomość, że nie będzie łatwo, ale spróbować można. Nie ma sensu abym działał sam, musi nas być masa. Tym bardziej, że szukam działań nieangażujących zbyt mocno – 30 minut przy komputerze, parę kartek papieru, koperty, parę znaczków i pójście na pocztę.

Wydawać by się mogło, że to walka z wiatrakami! Tak też jest, jednak ja działam według zasady „kropla drąży skałę” i liczę na wzrost świadomości uczestników rynku kwiatowego i docenienie wspólnych działań.

Póki przedsiębiorcy do tego dorosną, rynek musi okrzepnąć, co trzecia kwiaciarnia musi zniknąć z rynku, aby pozostali mogli poczuć stabilizację. Kto tych czasów doczeka biznesowo? Myślę, że pewności nie ma nikt.

A ja w międzyczasie pilnuję swojego lokalnego podwórka i skupiam się na budowaniu swoich własnych marek.

Wyróżniająca się marka to więcej zadowolonych klientów, wyższe ceny i większa dochodowość.

Z serdecznością
Andrzej Dąbrowski

O Autorze

Andrzej Dąbrowski

Facebook Twitter

Andrzej Dąbrowski – magister ekonomii. Urodził się, mieszka i pracuje w Bolesławcu. Wżenił się w biznes florystyczny w 1994 roku i w związku tym pozostał do dzisiaj. W międzyczasie ukończył Akademię Ekonomiczną we Wrocławiu w zakresie zarządzanie przedsiębiorstwem. Działalność w branży kwiatowej zaczynał od prowadzenia kwiaciarni , rozwijając firmę do sieci kilku kwiaciarni (Bukieciarz, Amazonia, Kwieciarnia). W między czasie rozwinął sprzedaż hurtową i import pod marką Kwiatostan. Kolejnym etapem rozwoju w branży było stworzenie ośrodka szkoleniowego Akademia Florysty i pracowni florystycznej Party Flowers. Wszystkie stworzone marki to obecnie gotowe koncepty franczyzowe, które mają za zadanie ułatwić rozwój lub rozpoczęcie biznesu w branży florystycznej. Zajmuje się praktycznym zastosowaniem wiedzy z zakresu zarządzania przedsiębiorstwem florystycznym. Obecnie świadczy usługi doradcze i szkoleniowe dla firm z branży kwiatowej w oparciu o szeroką, praktyczną i teoretyczną wiedzę z zakresu zarządzania przedsiębiorstwem, zdobytą podczas dwudziestopięcioletniej działalności w biznesie florystycznym. Swoją pasją, wiedzą i doświadczeniem chętnie dzieli się pisząc artykuły o biznesie florystycznym publikowane na forumkwiatowe.pl, w czasopiśmie NDiO - Flora i Florysta.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.